aleksandra

Hej miski :*

Przed niecałą godzinka przyszłam dopiero do domu , masakra :/
Ale podtrzymuje mnie na duchu to, że jeszcze tylko dwa dni do szkoły , a później siedzenie do pozna przed komputerem i spanie do południa coś co lubię :D
Lecz nie każdego dnia , dzisiaj dowiedziałam się ż w przerwie świątecznej będę musiałao odwiedzić moja szkole na zzajęcia unijne na , których musze być obecna w 100% co mnie niestety nie zabardzo cieszy .

Tak jak w wczorajszym poście wspominałam zręcęzuje wam krótko mój jeden z wielu ulubionych ( nie dawno poznamy ) krem do rąk z firmy " Kallos" produkt ten otrzymałam na spotkaniu Vintedzianek we Wrocławiu .

Krem ma 125 ml , i zapewne powinien starczyć na bardzo długi okres czasu , ponieważ przekonałam się sama na swoich rękach , że naprawdę bardzo mała ilość kremu wwystarczaaby ssuche ręce stały się nawilżone , ponieważ krem jest dość rzadki .
Chodź częściej używam gęstszych kremów to ten jak najbardziej przypadł mi do gustu.
Ręce od razu stają się mniej zmęczone i bardzo miłe w dotyku .
Co najbardziej mi się podoba to bardzo wyrazisty zapach , który cechuje się tym , że po bardzo długim odstępie czasowym nadal pozostawia zapach , który było cicho na samym początku , co mnie bardzo  cieszy , bo zwracam na to duża uwagę :)